9. Podobny do Niego w śmierci

Krzyż "najwyższa mądrość i potęga Boga" [por. 1 Kor 1, 24-25]: nie tylko jako przyczyna zasługująca naszego zbawienia; lecz również jako przyczyna wzorcza; "podobnym do Niego w Jego śmierci" (Flp 3,10).

a/ Chrzest jest śmiercią i zmartwychwstaniem: "Pogrzebani z Nim przez chrzest, w Nim zostaliście też wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który wskrzesił Go z martwych" (Kol 2,12).
Profesja [zakonna] jest śmiercią bardziej kompletną: "umarliście i wasze życie zostało ukryte z Chrystusem w Bogu" (Kor 3,3).
Święcenia kapłańskie są uroczystym pogrzebem i aktem śmierci młodzieńca, który nie żyje już od jakiegoś czasu: "Tak i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, żyjących zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie (Rz 6,11-12). To znaczy: odrzuca się grzech i życie czysto naturalne: ponieważ żyje się życiem chrześcijańskim, życiem zakonnym, życiem kapłańskim.

b/ Święty Paweł w godzinie Damaszku umarł dla całej swojej przeszłości pełnej winy, błędów, wrogości, faryzeizmu, i dla tego wszystkiego, co go wiązało z ziemią: więzów krewi, tradycji plemiennej, przyszłości ziemskiej, życiowych planów. "Obrzezany ósmego dnia, z narodu izraelskiego, z plemienia Beniamina, Hebrajczyk z Hebrajczyków. W stosunku do Prawa - faryzeusz, co do gorliwości - prześladowca Kościoła, a jeśli chodzi o sprawiedliwość opartą na Prawie - nic mi nie można zarzucić" (Flp 3, 5-6): oto stary człowiek, który umarł pod Damaszkiem. I oto jak on został całkowicie pogrzebany, jak głęboko, aby nie próbował się podnieść: "Jednak ze względu na Chrystusa uznaję za bezwartościowe wszystko, co przynosiło mi zysk. I naprawdę uważam, że to wszystko jest bezwartościowe w porównaniu z bezcennym darem poznania Jezusa Chrystusa, mojego Pana" (Flp 3, 7-8).
Pogrzebał to, co ofiarował mu świat: siłę, znaczenie, wpływy, gardząc podejrzeniami, wyśmianiem, prześladowaniami, obelgami.

Zostawił wszelkie roszczenie, zapomniał o potrzebach... Uczynił się obojętnym na pochwały i na wyzwiska: "Dla mnie jednak jest najmniej ważne, czy będę osądzony przez was, czy przez jakikolwiek trybunał ludzki. Sam siebie też nie osądzam: niczego wprawdzie w sobie nie dostrzegam, ale to mnie nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią" (1 Kor 4,3-4). Bez mienia, bez ludzkiego wsparcia, bez fizycznej żywotności, bez próby zachowania czegokolwiek dla siebie, nawet i życia, będzie pracował  dla wszystkich, zawsze, aż do śmierci, której stawi wyzwanie: "Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo?" [1 Kor 15,55].
Także ona jest zyskiem: "Życie zmienia się, ale się nie kończy".

c/ Habit wskazuje na nas jako na umarłych dla wszystkich: w sprawowanych funkcjach objawiamy Jezusa Chrystusa: "człowieka Bożego"; umarł człowiek ziemski, żyje człowiek duchowy.
Niewierzący uważają księdza za: szalonego marzyciela, fanatyka, człowieka ciemności, człowieka pełnego ambicji, za takiego, który sam się zadręcza: kogoś, kto jest sfrustrowany życiem i chodzi wkoło, żeby psuć życie bliźnim: "wydawało się nam, że żył w obłędzie i umarł w pogardzie" (Mdr 5,4).
Kapłan nie może tylko wydawać się umarłym; musi nim być!
Czy jestem takim? "Nadchodzi władca tego świata, który nie ma nic wspólnego ze Mną" (J 14,30).

Do J[ezusa] Mistrza

"Umarłych z powodów występków, przywrócił nas do życia z Chrystusem" (Ef 2,5). Żadnego grzechu więc w kapłanie: ani śmiertelnego, ani powszedniego, żadnej zgody na zło. "Niech więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie swego ciała grzechowi jako oręż niesprawiedliwości, ale oddawajcie siebie samych Bogu jako oręż sprawiedliwości" (Rz 6, 12-13). Muszę rozgrzeszać, egzorcyzmować, wyrzucać przy pomocy każdego środka grzech także z innych. Będę mógł to czynić, jeśli będzie we mnie nienawiść do grzechu, taka, jaką nienawidzi go Jezus Chrystus: "Któż z was może mi dowieść, że popełniam grzech?" (J 8,46).

Zabić pociąg, skłonność do winy: "Skoro umarliśmy dla grzechu, jakże moglibyśmy nadal w nim żyć?" (Rz 6,2). Skłonność do grzechu nie umiera śmiercią nagłą, lecz śmiercią powolną, codzienną. Wszyscy jesteśmy ludźmi, także ja kapłan, który spotyka liczniejsze i groźniejsze niebezpieczeństwa.

Święty Paweł pisze o sobie, po śmierci pod Damaszkiem: "Wiem przecież, że we mnie - to jest w moim ciele - nie mieszka dobro, ponieważ w mojej mocy jest pragnienie dobra, ale nie jego wykonanie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię zło, którego nie chcę. A jeśli robię to, czego nie chcę, już nie ja to robię, ale mieszkający we mnie grzech... W głębi serca prawo Boga napełnia mnie radością. Widzę jednak w sobie inne prawo, sprzeciwiające się prawu mojego umysłu i zagarniające mnie w niewolę grzechu, który mieszka we mnie. Jestem nieszczęsnym człowiekiem! Kto mnie wyzwoli z ciała śmierci?" (Rz 7, 18-20. 22-24).

Czuję to, o Jezu! Nie roszczę sobie pretensji, żeby tego nie odczuwać; ale proszę, abym się nie poddawał dzięki Twojej łasce; która jest wystarczająca: "wystarczy ci mojej łaski" [2 Kor 12,9.

Różaniec, Miserere.

w: J. Alberione, Paweł Apostoł. Natchnienie i wzór, Częstochowa 2013, s. 195-197.