8. Ubóstwo Świętego Pawła

Ubóstwo może być wynikiem pewnej konieczności wiążącej się z obiektywnymi okolicznościami: ale ubóstwo, które się kocha, żyjąc pośród bogactw, jest cnotą, któej szukał i którą praktykował nasz Pan Jezus Chrystus. "On rzeczywiście, będąc bogatym - mówi św. Paweł - dla nas stał się ubogi"; chciał mieć matkę ubogą, żył w ubóstwie i umierał jak biedak.

Kto oddziela swoje serce od pieniądza, zyskuje wolność ducha potrzebną do tego, aby służyć Panu. Ubóstwo, praktykowane na sposób zakonny, jest również czymś heroicznym i przynależy do rad ewangelicznych.

1. Święty Paweł nieustannie zaleca ubóstwo: "Kiedy mamy co jeść i w co się odziać, jesteśmy szczęśliwi. Bogaćmy się dobrami wiecznymi mającymi swoje źródło w raju, ponieważ nic na ten świat nie przynieśliśmy ze sobą i bez wątpienia nic nie będziemy mogli z niego zabrać po naszej śmierci". Cóż bowiem w obliczu śmierci mogą dać nam bogactwa? Często są one cierniem, który przysparza cierpień jeszcze za życia.

Pamiętajmy: Cnota ubóstwa jest jednym z obiecanych przez Jezusa Chrystusa błogosławieństw: "Błogosławieni ubodzy duchem".

2. Święty Paweł, według tego, co powtarzają naukowcy, nie pochodził z rodziny przesadnie bogatej, ale dobrze sytuowanej. Mógł wieść w miarę wygodne życie, ale wyrzekł się wszystkiego, aby służyć Jezusowi Chrystusowi i Jego Ewangelii. Podobnie jak inni Apostołowie chodził od miasta do miasta, z jednego regionu do drugiego i zawsze wędrował z takim samym ekwipunkiem zalecanym przez naszego Pana Jezusa Chrystusa: czyli bez trzosu, w jednej tylko parze sandałów i z tym, co niezbędne do ubrania. I gdzie pomieszkiwał? Spał na nędznych legowiskach, którymi często była goła ziemia, podłoga jakiejś izby, pod marnym schronieniem, jakie dawały drzewa: podróżował całymi dniami w palącym słońcu i nieznośnym zimnie i deszczu.

Jaki był jego wikt? Nędzny, oparty na jałmużnie, którą otrzymywał, żył bardzo oszczędnie. Kiedy mógł, zarabiał, wyrabiając maty dla żołnierzy. Dlatego, że jak mawiano, również robotnik trudzący się dla Ewangelii godzien jest swojej zapłaty, napisał później do swoich duchowych dzieci: "Sami wiecie, że nie chciałem od was ani złota, ani odzienia czy pieniędzy; wiecie, że na moje potrzeby pracowałem własnymi rękami". I przypomina jak sam wiele razy i w różnych miejscach cierpiała głód, pragnienie i dotkliwy niedostatek wszystkiego.

3. Duch ubóstwa domaga się przede wszystkim, abyśmy byli zadowoleni z naszych warunków życia: jeśli jest ubogo, żyjmy jak ubodzy. Musimy się czegoś wyrzec czy przyjąć umartwienie? Akceptujmy wszystko w duchu cierpliwości i zjednoczenia z naszym Panem Jezusem Chrystusem, który żył i umarł, będąc znacznie biedniejszy niż my.

W pożywieniu, w odzieniu, w mieszkaniu umiejmy się wszystkim zadowolić. Po drugie, nie powinniśmy zamartwiać się myślami typu: Co będziemy jeść lub czy będziemy mieć w co się ubrać? Bóg Ojciec wie, czego nam potrzeba. Z naszej strony musimy pracować, na ile pozwalają na to siły. Troszczmy się o rzeczy, które posiadamy, nic nie marnujmy i prowadźmy odpowiednią ekonomię. W końcu ci, którzy chcą postępować naprzód, niech się wyrzekną nawet tego, co mają. Wyrzekanie się w życiu niektórych rzeczy przynosi o wiele większe zasługi, niż ich pozbywanie się, nawet w celach dobroczynnych.

Każdy musi szukać okazji ku temu, żeby się umartwiać. Nie można wydawać pieniędzy bez stosownego pozwolenia. Należy również wykorzystywać okazje do czynienia dobra wobec innych, szczególnie na polu Apostolstwa Druku.

PRZYKŁAD. W Koryncie Paweł Apostoł zgromadził duża liczbę osób. Według powszechnego przekonania przybył tam około 53 roku przed Chrystusem. Tam poprosił o jałmużnę, którą była możliwość czasowego zamieszkania u gorliwego chrześcijanina Akwili. Był on biedny i aby mieć z czego żyć, prowadził warsztat, w którym wyrabiano maty dla żołnierzy. Święty Paweł jadał u tej rodziny, ale oczywiście zadowalał się tym, co było absolutnie niezbędne, ponieważ nie chciał zbytnio obciążać swojego dobrodzieja. Co więcej, zapragnął nauczyć się tego zawodu i kiedy nie był zajęty głoszeniem Ewangelii, z wielką wytrwałością pracował w warsztacie przyjaciela. W ciągu dnia nie trwonił ani jednej chwili. On, wielki Apostoł, zniżał się do tego, aby wykonywać najbardziej upokarzające prace. Co więcej, kiedy wszyscy byli zajęci pracą, on sam pracował wraz z nimi i jednocześnie nauczał nowej religii, aby nawrócić tych robotników, którzy byli jeszcze poganami. Dobrze wiedział, ile wart jest czas, szczególnie w odniesieniu do wieczności.

Akt czci: Odmówić "Ojcze nasz", a później dać jakąś jałmużnę ubogim; kto jest bogaty, nie powinien obfitować, które jest biedny, nie powinien cierpieć.

Akt strzelisty: Święty Pawle Apostole, nasz patronie, módl się za nami i za Apostolstwo Druku.

w: J. Alberione, Paweł Apostoł. Natchnienie i wzór, Częstochowa 2013, s. 74-76.