Wobec wrogo usposobionych (2 Tm 2, 15-16; 22-26)

Panie, jeżeli pragnę zdobyć Twe uznanie w mojej pracy duszpasterskiej, muszę kroczyć prostą drogą prawdy, którą mi powierzyłeś, abym ją przekazywał innym. W przepowiadaniu Ewangelii naucz mnie wystrzegać się pustej gadaniny, zabiegać natomiast o sprawiedliwość, wiarę, miłość i pokój razem z tymi, którzy wzywają Ciebie czystym sercem. Unikać mi trzeba głupich i niedorzecznych dociekań, bo są one źródłem kłótni. Kto chce być Twoim sługą, nie może wdawać się w puste sprzeczki. Wobec wszystkich ludzi muszę być łagodny, gotów do pouczeń, zawsze zrównoważony. Szczególnie łagodny pragnę być wobec wrogo usposobionych, bo Ty, Panie, możesz ich kiedyś nawrócić i dać im poznać prawdę. Może się kiedyś opamiętają i wyrwą z sideł złego, który ich żywcem schwytał i zniewolił, aby czynili zło.

Komentarze