Umarłem grzechowi żyję dla Boga (Rz 6, 2-13)

Gdy Chrystus umierał na Krzyżu, odniósł dla nas decydujące zwycięstwo nad grzechem, który trzymał ludzkość w swej mocy.
Objawiłeś nam, Boże, że każdy, kto otrzymuje chrzest, zostaje zanurzony w śmierć Twego Syna, Jezusa, aby umarł dla grzechu i razem z Nim powstał do nowego życia. Kiedy zostałem ochrzczony, zostałem razem z Tobą, Chryste, pogrzebany, po to, abym powstał z grzechu i wkroczył w nowe życie razem z Tobą, który powstałeś z martwych w chwale Twego Ojca.
Jeżeli zatem przez chrzest umarłem grzechowi, jakże mogę nadal trwać w grzechu?! Ponieważ chrzest łączy mnie w jedno z Chrystusem umierającym, dlatego wierzę, że będę z Nim złączony 20 również w Jego Zmartwychwstaniu.
Wiemy od Ciebie, Boże, że został w nas „stary człowiek” razem z Chrystusem ukrzyżowany po to, aby zniszczona została nasza skażona natura, i abyśmy już więcej nie byli niewolnikami grzechu.
Jeżeli umarliśmy z Twoim Synem, wierzymy, że razem z Nim żyć będziemy. Chrystus, powstawszy z martwych, już więcej nie umiera - śmierć nie ma już nad Nim władzy. A to, że umarł, umarł dla grzechu tylko jedyny raz, a żyje wiecznie dla Ciebie, Boże. Podobnie i my umarliśmy dla grzechu i żyjemy dla Ciebie, Boże, w Chrystusie Jezusie.
Prosimy Cię zatem, nie dopuść, aby grzech królował w naszym śmiertelnym ciele i poddawał nas swoim pożądliwościom.

Nie chcę oddawać się w służbę grzechowi. Tobie tylko, Boże, chcę służyć, ponieważ przeszedłem ze śmierci do życia.

Komentarze