Modlitwa małżonka (Ef 5, 25-33)

Jezu Chryste, naucz mnie kochać moją żonę tak, jak Ty umiłowałeś Kościół i samego siebie wydałeś za niego, aby go uświęcić.
Oczyszczasz go wodą i słowem sakramentu chrztu świętego, bo chcesz w dzień ostateczny stawić go przed sobą bez skazy i zmarszczki, świętym i czystym. Swą żonę powinienem miłować jak własne ciało.
Kto miłuje swą żonę, samego siebie miłuje. Nikt nie odnosi się przecież do własnego ciała z nienawiścią - przeciwnie, każdy je żywi i pielęgnuje jak Ty, Chryste, swój Kościół. A my wszyscy jesteśmy członkami Twego Ciała - Kościoła. W słowach Pisma Świętego:
„Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i połączy się z żoną swoją i będą dwoje jednym ciałem”, ukryta jest wielka tajemnica, którą odsłoniłeś nam przez św. Pawła: związek małżeński pierwszych rodziców jest zapowiedzią związku, który Ciebie, Chryste, łączy z Kościołem. Wielka i przedziwna to tajemnica: Chrystus Oblubieniec jednym Ciałem ze swą Oblubienicą Kościołem!
I moje małżeństwo jest odblaskiem, znakiem i częścią tej wielkiej tajemnicy.
Naucz nas, małżonków, bezinteresownej miłości i wzajemnej czci.

Komentarze