Ewangelia światłością w ciemnościach (2 Kor 4, 1-6)

Boże miłosierdzia, ponieważ Ty zleciłeś mi służbę Ewangelii, dlatego nie upadam na duchu.
Nie dopuść, abym w przepowiadaniu Ewangelii szukał tajemnych i zawiłych dróg lub uciekał się do podstępu.
Broń mnie przed chytrością i przebiegłością. Aby nie fałszować Twego słowa, pragnę je przedkładać wszystkim z całą prostotą i szczerością. Zawsze chcę być gotowy, aby każdy człowiek mógł mnie osądzić w swoim sumieniu.
Jeżeli Ewangelia, którą będę z taką otwartością głosił, pozostanie mimo tego niezrozumiałą tajemnicą, budzącą podejrzenia, to tylko dla tych, których zaślepił bóg tego świata - szatan.
On nie chce dopuścić do tego, by ich olśnił blask Ewangelii pełen chwały Chrystusa, Twego Syna, który jest odblaskiem Twojej Światłości. Boże, broń mnie od tego, abym zamiast Jezusa Chrystusa głosił samego siebie.
Chrystus jest Panem tego świata, a ja tylko sługą wierzących w Niego. Boże, praźródło światła we wszechświecie, kiedyś „Na początku ...” stwarzając świat, rozkazałeś, aby w ciemnościach zabłysło światło: „Niech się stanie światłość”. Obecnie zajaśniało nam Twoje światło w Jezusie Chrystusie.

A przez wiarę rozjaśniłeś ciemności naszych serc, gdy poznaliśmy Twój blask na obliczu Chrystusa zmartwychwstałego.

Komentarze