Pan jest moim Sędzią - nie ludzie (1 Kor 4, 1-7)

Spraw, Panie, aby nas, kapłanów, uważano za sługi Chrystusa i za szafarzy Twoich tajemnic. Od szafarza żąda się, aby był wiemy i powierzonymi dobrami rozporządzał bezinteresownie. Mnie, Twemu słudze, nie powinno właściwie zależeć na tym, czy będę i jak będę przez ludzi czy przez jakikolwiek trybunał sądzony. Co więcej, nawet samego siebie nie odważam się sądzić. Jeżeli moje własne sumienie niczego mi nie wyrzuca, nie znaczy to, że jestem sprawiedliwy.
Ty, Panie, jesteś moim sędzią! Dlatego nikogo nie powinniśmy sądzić przedwcześnie. Bo gdy przyjdzie Chrystus, rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte. I ujawni zamiary naszych serc. Wtedy każdy otrzyma pochwałę, od Ciebie, Boże.
Dlatego naucz mnie, Panie, nie wynosić się ponad mego brata. Cóż mam, czego bym nie otrzymał?
A jeśli wszystko otrzymałem, to czemu mam się chełpić, tak, jakbym nie otrzymał?



Za: ks. T. Loska SJ, Mówić chcę z Wszechmogącym, WAM, Kraków 2000.

Komentarze