Głoszenie Ewangelii służbą dla wierzących (1 Tes 2, 2-13)

Boże nasz, ufny w Twą pomoc i silny Twoją mocą odważam się głosić Twoją Ewangelię.
Spraw, aby moje upominanie nie płynęło z błędu, nie kryło w sobie złych pobudek lub podstępnych zamysłów, aby moje słowo nie było zwykłym gadulstwem.
Ty sam uznałeś, nas, ludzi, za godnych głoszenia Twej Dobrej Nowiny. Dlatego chcę ją głosić nie po to, by ludziom się przypodobać, lecz Tobie, Boże, który badasz nasze serca. Nie dopuść nigdy,
abym uciekał się do pochlebstw lub kierował się ukrytą chciwości i szukał chwały wśród ludzi.
Pomóż mi być człowiekiem skromnym i jak matka, która troskliwie opiekuje się swymi dziećmi, kochać tych, do których mnie posłałeś, nieść im nie tylko Twoje słowo, lecz nadto i własne serce - mój trud i pracę.
Nie dopuść, abym dla nich stał się ciężarem. Naucz mnie żyć wśród powierzonych mi braci święcie, sprawiedliwie i nienagannie, każdego z nich - jak ojciec swe dzieci - napominać, zachęcać, zaklinać, aby żył w sposób godny Ciebie, Boże, który nas wszystkich wezwałeś do swego Królestwa i swojej chwały.
Proszę Cię, Boże, aby ci, którym głoszę Ewangelię, przyjęli ją nie jako słowo ludzkie, lecz - jak jest naprawdę - jako Twoje słowo. Niech ono w nas działa i umacnia naszą wiarę.



Za: ks. T. Loska SJ, Mówić chcę z Wszechmogącym, WAM, Kraków 2000.

Komentarze