2. Nawrócenie i misja ucznia Ananiasza

Nawrócenie pod Damaszkiem jest wydarzeniem o doniosłym znaczeniu dla początków chrześcijaństwa. Szaweł, spadając z piedestału prześladowcy chrześcijan i obrońcy judaizmu, otrzymał dar spotkania ze zmartwychwstałym Panem. To objawienie i związana z nim utrata wzroku nauczyły go pokory i ufności. Ważną rolę w tym wydarzeniu odegrał judeochrześci- janin Ananiasz. Bóg wysłał go z posługą, której św. Jakub nada później formę liturgiczną: „Jeśli ktoś z was choruje, niech wezwie starszych Kościoła. Niech się modlą nad nim, namaszczając go oliwą w imię Pana. Modlitwa zanoszona z wiarą będzie dla chorego zbawienna i Pan go podźwignie. A jeśli popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (Jk 5,14-15). Ananiasz przekazał ponadto istotne posłannictwo: „Szawle, bracie! Pan Jezus, który ukazał ci się w czasie podróży, przysyła mnie do ciebie, abyś odzyskał wzrok i aby napełnił cię Duch Święty” (Dz 9,17). Posłannictwo, nałożenie rąk i sakrament chrztu dają Pawłowi nie tylko godność chrześcijanina, ale i potwierdzają jego mi¬sję Apostoła Narodów, który „zaniesie moje [Jezusa] imię do pogan i królów, i narodu izraelskiego” (Dz 9, 15) oraz będzie „Jego świadkiem wobec wszystkich ludzi” (Dz 22, 15).

CZYTAJ!

Dz 9,10-25; Łk 9, 23-26

Do wszystkich [Jezus] mówił „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się wyprze samego siebie, niech codziennie bierze swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce ocalić swoje życie, straci je; a kto straci swoje życie z mojego powodu, ten je ocali. Jaka z tego korzyść dla człowieka, jeśli zdobędzie cały świat, a siebie samego zatraci albo skrzywdzi? Kto bowiem wstydzi się Mnie i moich stów, tego i Syn Człowieczy będzie się wstydził, kiedy przybędzie w chwale swojej i Ojca, i świętych aniołów. Naprawdę mówię wam: Niektórzy z was nie umrą, dopóki nie zobaczą królestwa Bożego”.

Aktualna sytuacja wielu katolików domaga się gruntownej ewangelizacji - nowej bądź powtórnej. Właściwie każdy potrzebuje nawrócenia (por. Ap 3, 19). Również ci, którzy uznają siebie za pobożnych, gorliwych, zaangażowanych w grupach religijnych, ruchach, stowarzyszeniach. Szaweł uważał, że prześladując chrześcijan, idzie właściwą drogą. „Wciąż pałał nienawiścią i chęcią mordowania uczniów Pana” (Dz 9, 1). Czyż nie przypomina to reakcji wyznawców różnych religii, które graniczą z fanatyzmem? Święta wojna, czyli ideologia redukująca Boga do dyktatora, który może rozkazać coś irracjonalnego, np. mordowanie niewiernych, jeśli tak zechce.

Chrześcijaństwo jest religią miłości, dlatego zawsze szuka okazji do dialogu i wspólnej modlitwy. Posyła świadków pojednania! Tak było i w Damaszku. W tym starożytnym mieście bardzo wcześnie powstała gmina judeochrześcijańska. Miała ona już swoje zorganizowane struktury, uczniów i starszych gminy. Spośród nich Bóg wybrał „pewnego ucznia imieniem Ananiasz” (hebr. Chananjahu - 'JHWH jest łaskawy’ lub Chananja - ‘miłość Boża’; por. Dz 9, 10). Paweł później napisał o nim: „Ananiasz, człowiek pobożny i żyjący zgodnie z Prawem, o którym tamtejsi Żydzi dawali dobre świadectwo” (Dz 22, 12). Wielu egzegetów przypuszcza, że był on w latach 60-67 zwierzchnikiem gminy damasceńskiej.

Istnieje kilka tradycji dotyczących miejsca objawienia i nawrócenia św. Pawła. Historycy arabscy podają, że w okolicach miasta było około piętnastu klasztorów. Trzy główne tradycje lokalizują objawienie w Tell Kaukab, obok Jdaidet Artuz, 18 km na południowy zachód od Damaszku, w osadzie Daraya, 9 km na południowy zachód od stolicy (Ghuta Ruja) lub w klasztorze św. Piotra i Pawła, umiejscowionym w odległości 3 km od Damaszku.     

W mieście istniała Via Recta i dom Judy, licznie odwiedzane przez pielgrzymów. Słynna ulica Prosta, zwana też Mathet Bacha, w czasach Pawła była szeroką, 26-metrową arterią o długości 1560 m, ozdobioną po obu stronach pięknymi kolumnami korynckimi. Gdzieś w połowie drogi, przy niedużym rzymskim łuku triumfalnym, tradycja damasceńska umieszcza dom Judy, w którym Szaweł spędził trzy dni (Dz 9, 9). Tam nawiedził go Ananiasz (Dz 9, 11) i otoczył opieką pasterską. Tradycja mówi też, że już w okresie wczesnochrześcijańskim na fundamentach tego domu wybudowano kościół, którego fundatorką była św. Helena. W Damaszku, niedaleko wschodniej bramy (Bab Sharki), znajduje się dzielnica, którą zwie się Hananije; jest jedną z najstarszych dzielnic miasta, pełną zaułków, małych sklepików, ma niepowtarzalny urok i klimat.

Uczeń i prezbiter, który odegrał tak istotną rolę w nawróceniu Apostoła Narodów, uznawany był za pierwszego biskupa Damaszku. Oddał życie jako męczennik, ukamienowany za murami miasta na rozkaz zarządcy rzymskiego Licyniusza. Historyk arabski Ibn Asaker (1105-1176) wspomina o kościele Świętego Krzyża, a kroniki pielgrzymów z XVII w. potwierdzają istnienie w dzielnicy wschodniej groty, krypty i kościoła bizantyjskiego, związanych z domem Ananiasza. W 1820 r. franciszkanie z Kustodii Ziemi Świętej odzyskali kryptę i zorganizowali sanktuarium, które do dziś jest najczęściej odwiedzanym miejscem starego Damaszku.

Trzeci ewangelista, podobnie jak pozostali synoptycy, przytacza trzy zapowiedzi męki i zmartwychwstania Jezusa (por. Łk 9, 22. 4445; 18, 31-33). Pierwsza z nich mówi o odrzuceniu przez starszych, wyższych kapłanów i nauczycieli Pisma, którzy mieli zupełnie inne wyobrażenie oczekiwanego Mesjasza.

W Dziejach Apostolskich (7, 56) i Ewangeliach pojawia się tajemnicza postać Syna Człowieczego. Posługując się tym tytułem, Jezus używa zasadniczo trzeciej osoby. Chce w ten sposób jakby dać do zrozumienia, że nie chodzi o Niego samego, lecz o kogoś innego. Postawa Syna Człowieczego, który musi wiele wycierpieć, stała się wzorem dla pierwotnego Kościoła. „Syn Człowieczy, [...] nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i oddać swoje życie jako okup za wielu” (Mt 20, 28). Aktywna postawa służebna jest podstawowym zadaniem naśladowców Chrystusa (Łk 9, 23-26). Muszą oni jednak pamiętać, że jeśli Syn Człowieczy był prześladowany, to i oni prześladowani będą. Istotna jest wierność i trwanie w nauce - w słowie Jezusa (Łk 9, 26). Z obrazem Syna Człowieczego wiąże się również perspektywa udziału w przyszłej chwale jako nagroda za wierną i ofiarną służbę (Łk 9,27). Ma to być znak końca świata, którego interpretacja jest kontrowersyjna i do dziś nierozstrzygnięta.

Po swoim nawróceniu apostoł nauczał w synagogach Damaszku, że Jezus jest Synem Bożym (Dz 9, 20). Wszyscy byli zaskoczeni tym kerygmatem, wielu było oburzonych, a byli też i tacy, którzy chcieli go za to uwięzić i zabić jako bluźniercę. Ci wreszcie, którzy słuchali z uwagą jego nauki, stawiali wiele pytań. I dziś warto je stawiać, np.:

* W jakich scenach ewangelicznych ukazana jest prawda o Jezusie - Synu Bożym? Dlaczego właśnie ten tytuł pojawił się w nagłówku pierwszej Ewangelii - „Ewangelia Jezusa Chrystusa, Syna Bożego” (Mk 1,1)?

* Bibliści uważają, że tytuł „Syn Boży”, odnoszony do Mesjasza w Starym Testamencie, „sam przez się nie oznaczał Jego bóstwa ani też synostwa naturalnego, lecz synostwo przybrane, mające swe źródło w specjalnym powołaniu i misji” . A jak jest w Nowym Testamencie?

* Co na ten temat mówi Katechizm Kościoła Katolickiego?

* Dlaczego - według relacji Dziejów Apostolskich - uczeń Ananiasz przed Pawłem otrzymał wiadomość, że ten jest przeznaczony, by zostać misjonarzem narodów (Dz 9, 15)?

* Jaką rolę w naszym nawróceniu i powołaniu odgrywają inni: najbliżsi, kapłani? 

MÓDL SIĘ!

Panie Jezu, spraw, byśmy Cię poznali nie tak, jak sądzimy, że Cię znamy - powierzchownie, ale tak, jak naprawdę nam się ukazujesz, jeden z Ojcem, objawiający Ojca, wypełniający Jego wolę, głosiciel Jego słów. Daj nam pojąć jedność, wyjątkowość i ostateczność objawienia Boga obecnego w Twoim życiu, śmierci i zmartwychwstaniu. Wlej w nas Twojego Ducha, byśmy mogli mieć udział w życiu Trójcy Świętej i osiągnąć ideał, do którego nas wzywasz, tak byśmy stanowili z Tobą jedno, jak Ty jesteś jedno z Ojcem.

Kard. C. M. Martini

 ŻYJ SŁOWEM

Niemiecki dziennikarz Paul Badde w książce Guadalupe. Objawienie, które zmieniło dzieje świata dzieli się z czytelnikami bardzo osobistym doświadczeniem objawień Maryi, które mają być zapowiedzią powrotu Chrystusa: „[...] stojąc przed Nią - wyznaje pisarz przed cudownym wizerunkiem Madonny z Guadalupe - i patrząc przez lornetkę w Jej oczy, czułem się, jakbym surfował po Wszechświecie. Nie mogłem się nasycić Jej widokiem [...]. To obraz «Maryi Nawiedzenia». Matki Bożej śpiewającej Magnificat [...]. Nagle poczułem się lekki, jakby wyrosły mi skrzydła. Serce podeszło mi do samego gardła. Oddech przerodził się w Ave Maria. Obraz oddychał. Wszystko, co wcześniej widziałem w wizerunku Maryi, każda linijka tej książki, całe moje doświadczenie życiowe - wszystko rozpłynęło się jak mgła. Któż mógłby odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące cudownego obrazu [...]? Co do jednego nie miałem wątpliwości: przede mną stała Osoba, nie obraz, choć oblicze Madonny przypominało starą fotografię, diapozytyw. Ona była jak okno na świat, jak horyzont spowity czterechsetletnią jutrzenką, drogocenna jak wino z najszlachetniejszego szczepu, nieco ciemniejsza od perły; połyskująca, żywa Monstrancja”.

Objawienia w Guadalupe, Lourdes, Fatimie... wyznaczają etapy nowej interwencji Niewiasty z Kany Galilejskiej, która powtarza jedno i to samo przesłanie: „Zróbcie wszystko, cokolwiek [Syn] wam powie” (J 2, 5). 

Źródło: Ks. Jan Kochel, W drodze z Apostołem Narodów. Medytacje w rytmie "lectio divina", Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2010.

Komentarze